Każdy z nas ma taki obszar, w którym chce osiągać jak najlepsze rezultaty. Satysfakcja ze starannie wykonanego zadania i finalny efekt, z którego jesteśmy dumni to filary samozadowolenia. Wszystkie te pozytywne emocje są nam potrzebne, by widzieć sens pracy i zaspokoić jedną z podstawowych potrzeb, czyli zyskać aprobatę.
Wielu psychologów zgodzi się z tezą, że nasza osobowość i temperament determinują styl naszej pracy oraz wymagania, jakie na tym polu stawiamy sobie i innym. Dążenie do jak najlepszych wyników samo w sobie nie jest złe. Co jednak, gdy naszym życiem zaczyna rządzić perfekcjonizm?
Nie zawsze będzie idealnie
Pierwszym krokiem do wyzwolenia się spod władzy dążenia do perfekcji jest uświadomienie sobie, że kręcimy się w kółko. Nawet najbardziej staranne przygotowania mogą nie wystarczyć, bo nie na wszystko mamy wpływ. Na tym etapie ważne będzie wyzbycie się kontroli. Prawdziwe zrozumienie tej prawdy może pomóc nam zrzucić z siebie presję bycia najlepszym.
Pomocne może też okazać się zadanie sobie pewnego prostego pytania. Czy wolisz, by wszystko było perfekcyjne, czy to co mam jest wystarczająco dobre? W pogoni za lepszym jutrem, czasem lepiej cieszyć się tym, co mamy. Dążenie do dopięcia wszystkiego na ostatni guzik niesie jeszcze inne niebezpieczeństwo. W ferworze pracy nad ideałem możemy stracić radość zarówno z samej pracy, jak i jej efektu.
Co zamiast bycia najlepszym?
Natura nie lubi próżni, a dążenie do jak najlepszych wyników daje spore korzyści. Szukając równowagi, przyjrzyjmy się jednak również kosztom, jakie niesie za sobą zbyt daleko posunięty perfekcjonizm. Każdy z nas przynajmniej raz na jakiś czas powinien przeprowadzić taki bilans zysków i strat. Jeśli jest on nierówny, warto popracować nad zmianą własnego podejścia.
Satysfakcjonującą alternatywą może być przemyślane działanie, które będzie wystarczająco dobre. Tak, aby nie generować zbytniego napięcia, a zamiast tego mieć przestrzeń na radość i zadowolenie z pracy samej w sobie. Okazuje się, że na dłuższą metę przynosi to więcej korzyści, niż pogoń za niedoścignionym ideałem.
Czasami trudno jest zauważyć swoje błędy. Warto wtedy sięgnąć po zewnętrzną pomoc. Praca nad tempem rozwoju i skutecznością działań, a tym samym efektywnością to proces, który nazywamy coachingiem. Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie Centrum Dobrej Terapii.